Komentarze: 0
Dziękuję Irvy kochany za to, że jesteś *^^* Twoja obecność dużo mi daje :D Dziękuję za dzisiejszą rozmowę ^^ Pozdrawiam cieplutko, mój najlepszy i jedyny przyjacielu ^-^!
Dziękuję Irvy kochany za to, że jesteś *^^* Twoja obecność dużo mi daje :D Dziękuję za dzisiejszą rozmowę ^^ Pozdrawiam cieplutko, mój najlepszy i jedyny przyjacielu ^-^!
Wiem, że tu prawie nie zaglądasz... jednak jeśli to zrobisz, to wiedz, że to dla Ciebie.
Czy kochasz? Czy jest człowiek, za którym
tęsknisz, którego
podziwiasz, otaczasz czcią, dla którego
robisz wiele nieprawdopodobnych rzeczy, żeby
tylko mu sprawić radość, któremu
wciąż jesteś wdzięczna
za każde słowo,
za każdy uśmiech, któremu
wciąż jesteś wdzięczna
za każdą mądrość
za każde światło, którego
wciąż czujesz się niegodna, przy którym
chciałabyś wciąż trwaćm by
brać z jego światła,
z jego mądrości?
Czy ty kochasz kogoś?
Czy już nie kochasz...? Jesteś
jak wygasły wulkan. Czasem
nierowierzającą ręką dotykasz
zimnej lawy, patrzysz
zdziwionymi ocami
na jej fantastyczne kształty, pytasz
zdumiona: Czy to ja byłam? Ja,
która dbam teraz
tylko o to, żeby mi się dobrze powodziło?...
/ks. Mieczysław Maliński, Angel of Fanelia/
I co o tym myślisz...? Ty wciąż dla mnie wiele znaczysz, więc proszę, nie zaprzepaść tego...
Jadę autobusem i patrzę za okno - taki smutny dzień.
Ludzie zamyśleni, patrzą w głąb samych siebie - i nie widzą.
Nic nie widzą.
A ja patrzę przez okno - ktoś uśmiechnięty przemknął i zniknął za rogiem szarego bloku, jakby ukrywał swój uśmiech.
Uśmiechnij się.
Uśmiechnij się do samego siebie! Tak, by roświetlił Twoje wnętrze.
Uśmiechnij się nawet przez łzy, wtedy gdy zalewają Ci policzki, a Ty nie wiesz, co zrobić.
Uśmiechnij się...
Tak niewiele, a tak trudno to zrobić!
Jeden uśmiech... mały... ale nie przepełniony goryczą a naprawdę szczery uśmiech do samego siebie!
Uśmiechnij się moje wnętrze!
Uśmiechnij się moje serce!
Uśmiechnij się i więcej nie smuć.
Nadejdzie Twój dzień! Wtedy wybiegniesz na zieloną trawę i sturlasz się z wielkiego Wzgórza, wpadniesz do Jeziora i stwierdzisz, że chmury są białe... A niebo niebieskie tak prawdziwie, iż zaczniesz się zastawiać, jak mogłeś tego nigdy nie zauważyć... Mokry wyjdziesz, krzykniesz i dopiero wtedy, zziębnięty poczujesz, że Żyjesz. Klękniesz i...
Uśmiechnij się... nie jesteś Sam...
Ze mną już lepiej! Co prawda muszę zaraz kończyć, bo oczy mi nie pozwalają siedzieć dłużej, ale zawsze coś ^^ Jutro postaram się być dłużej! Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko i pamiętajcie - dzień może być smutny - ale to jest na zewnątrz! A liczy się przecież to co wewnątrz, prawda? To co jest w nas! A nie za oknem... Uśmiechnij się do swojego wnętrza :D
Małe wyjaśnienie - może na początku przepraszam wszystkich, że sporo czasu mnie juz nie ma, ale miałam mały wypadek. O szczegółach później :P Po prostu - nie będzie mnie jeszcze jakis czas ^^ A teraz udało mi się jakoś wkręcić na komputer na chwilke, bo mnie mamuśka kontroluje, żebym tego oka nie przemęczała, kurka, strasznie boli >.<' Nie martwcie sie, będę za kilka dni ^^ Może i nawet szybciej :>
NARESZCIE W DOMUUU!!! Ech _-_ Już myślałam, że się nigdy do domciu nie dostanę ^^ Ale jestem zmęczona _^_... w dodatku jak usłyszałam, iż mam zrobić obiad................ sobie to mogę, a i sobie i Michałowi.... to ja już dziękuję! Od razu mi się odechciewa. Zwłaszcza, że Michał nigdy nic nie robi!! To nie fair ><' Niech on też czasem popracuje...
Ech... a teraz muszę pisać kolejny raz ten przeklęty scenariusz _-_ Muszę dodać kilka rzeczy, żeby wydłużyć sztukę na całą lekcję. W dodatku ciągle są straszne przetasowania!! XD Raz ten gra, raz tamten nie chce, następna chce co innego..... kupa roboty!
Dobra... pracuję, póki jeszcze jako-tako się czuję, bo znowu ze zdrówkiem u mnie kiepsko. No, ale jakoś jeszcze żyję. Może zostawię jeszcze dziś jakąś notkę, jednak nie obiecuję ^^ Pozdrawiam!