Komentarze: 1
Witam wszystkich serdecznie, dość długo nie pisałam... to przez nawał spraw i wspomnień i kłopotów...
Teraz na szczęście już jest wszystko w porządku, a ja wiodę sobie sielankowy żywot pławiąc się w tym cudownym uczuciu, nie muszę mówić jakim i tak wszyscy wiedzą :)
W sumie to nie wiem co pisać... mam trochę pracy - muszę rozwiązać test z historii sztuki i namalować własną interpretacje takiego jednek obrazu Malczewskiego, narysować córce pani Danki anioła i jeszcze kilka drobnych spraw związanych ze świętami załatwić. Nie mówiąc o uczeniu się :P
Wiecie co... (oczywiscie nie mozecie wiedziec ^-^) tak sobie siedze teraz przed komputerkiem, odwaliwszy kawał dobrej roboty w domku (sprzątanie, odwiedzanie ludzi przed świętami, strojenie choinki, dzwonienie do taty, wykonanie kilku prac dla Miszczyni), myślę sobie o mojej kochanej i tak me myśli krążą wokół tej maleńkiej istotki... Hayako. Tak się nazywa :) Prawda, że ładnie? To od.... ;D domyślcie się ;D
Ajaj... pełno roboty z tym malowaniem mnie czeka. Zwłaszcza, ze nie mam zbyt wiele pomysłów na interpretacje tego obrazu ("Anioł i pastuszek" - Eve powiedziała, że będzie mi pasować *^^*) i jeszcze ten Anioł dla Asi... przecież jej nie zawiodę:)
Wygląda na to, iż muszę kończyc i zabrać sie do pracy!! :D A myślałam ze sobie odpoczne w święta... :)
Pozdrawiam i wesołych świętochów :P