Komentarze: 0
Witam ludzie...........
Jedyne co mogę powiedzieć - jestem pod wrażeniem. Po prostu... tego się nie da opisać!!! Kto tego nie widział - niech żałuje. Tyle!
Może gwoli wyjaśnienia... "Opentaniec" - wielkie show taneczne... kto wie czy i nie największe w Polsce?... a wystawiali to po raz pierwszy gdzie? w mojej rodzinnej Gdyni oczywiście *^^*. No ale szczegóły (!) potem! :D
Moje wrażenia... CUDO. Inaczej się tego określić nie da. Muzyka - przepiękna, z wyraźnie wybijanym rytmem, przejmująca i porywająca (dosłownie - w pewnym momencie zapragnęłam wybiec na scenę!). Taniec - tego się nie da opisać! Najbardziej zaskoczyli mnie faceci - żeby tak się gibać to bym nigdy nie pomyślała O.O wszyscy tancerze byli - FENOMENALNI!!!! Choreografia - bombowa i zaskakująca! Wbrew obawom społeczeństwa że angel sztuki nie zrozumie - otóż - zrozumiała!! Dokładnie i dogłębnie, ot co!
W niektórych momentach to po prostu nie wiedziałam, gdzie patrzeć! Tu jeden wychodzi, tam drugi, nagle z publicznosci podrywa się trzeci! Czwarty nagle znikąd się pojawia... czasem to nie wiedziałam na czym oczy zawiesić - wszyscy tańczą równo i zgodnie, naraz jakiś nowy wchodzi i zakłóca ten porządek, potem gdzieś w rogu ktoś tańczy inaczej, nagle w pierwszym rzędzie coś drga.... i te światła! Ach... cokolwiek bym nie powiedziałą i tak bym sie nie nachwaliła do końca! Ech...
Co by tu jeszcze... chyba będę ten spektakl wspominać latami!!! Jeśli kiedykolwiek "Opentaniec" będzie wystawiany gdzieś w waszym mieście - nie żałujcie pieniędzy na cholernie drogie bilety, ale IDŹCIE. Nie pożałujecie JA wam to mówię :D
Kończę... muszę kiedyś, bo jak raz zacznę to się nachwalić nie mogę! Tego się nie da opisać, po prostu nie da... to trzeba zobaczyć! (a jutro do szkoły, nie...............................................)
PS: Dodam, że w "Opentańcu" było kilka scen, które mnie trapiły ostatnimi czasy... i te kilka scen przyniosło ukojenie i radość. Bardzo pomogły. Czuję się dużo lepiej! "Opentaniec" wynagrodził mi wiele smutków z ostatnich dni. I naprawdę nie żałuję czasu, który spędziłam w Teatrze Muzycznym, ani tych pieniędzy. Czegoś takiego jak "Opentaniec" było mi potrzeba i z całego serca za to dziękuję!!!!
Nigdy tego nie zapomnę...