Komentarze: 1
Tak się własnie zastanwiam, ile wspaniałych ludzi ostatnio poznałam... I ile z tych ludzi mówi mi same wspaniałe rzeczy, podnosi mnie na duchu, nieustannie pociesza i radzi. A ile z tych osób wydaje z siebie jedno słowo na 10 minut, wszelkie moje poczynania komentują "fajnie", "beka", bądź "ok"... Dlaczego nikt mi nie mówi co robię źle? No tak... jedna mówiła, ale to chyba moja wina że to odebrałam jako atak na swoją osobowość? Czyli znów wina po mojej stronie?