paź 04 2004

Uwierz w siebie w końcu!


Komentarze: 1

"(...) wyglądasz mi na kogoś, kto się łatwo nie poddaje, nie zraża niepowodzeniami"

Nie zraża... ale głęboko je przeżywa.

"(...) jednak nadal uważam, że potrafisz stawić czoło wyzwaniom..."

A potrafię... Już tyle ich było. Wiele było porażek, ale też wiele zwycięstw. I choć bardzo przeżywam każde niepowodzenie to powiem jedno: jestem z siebie dumna. A tak xD Każda porażka jest na swój sposób zwycięstwem nad samym sobą, każda jest nowym doświadczeniem i lekcją. Nawet jeśli przegram... cóż się właściwie stanie? Chwila goryczy, dwie łzy, frustracja i moment złości. A dalej? Zacięcie, spokój i stanowcze pokonanie trudności. Wiara. Ufność, nadzieja, że się uda. I udaje.

Nie od razu... nie spieszę się. Nie uda się dziś, uda się jutro! Trzeba tylko próbować. Będę cierpieć jeszcze wiele razy, zarówno fizycznie jak i psychicznie, ale to nie jest powód, żeby się załamywać i zaprzestać próbie pokonywania samego siebie. Trzeba tylko próbować. Nie zatrzymywać się, nie patrzeć wstecz [tam jest tylko las], nie na innych [przegrają czy nie], nie na boki [samochód, pisk, pies], lecz przed siebie [gdzie wzrok codzienności nie sięga]. Tym razem się udało.

"(...) gdybym nie podejmował ryzyka, nigdy bym nic nie osiągnął, dla siebie i dla was."

Pewnie, że się boję... nigdy nie wiadomo, co kryje się za zakrętem. Ale to nie jest wystarczający powód, by rezygnować. Biegiem, przed siebie, dalej, galopem! Teraz jest czas stawić temu czoło, teraz, nie jutro, nie za dwa dni, teraz, dalej!

I podnoszę się ósmy raz. I podniosę dziewiąty, dziesiąty i czterdziesty.

PS: Chcę podziękować T. za dzisiejszą rozmowę (m.in. kilka powyższych cytatów), S. za naukę, jaką mi dał, J. za wszystko, co mi pokazała na swój własny sposób.

Chcę przeprosić J. za to, że przeze mnie musiała przeżyć tak wielki strach, złość, a następnie zawieść się na osobie, której z wielkim trudem zaufała. Przepraszam, to nie było celowe; przez moją nieuwagę i mój sposób postrzegania spraw (tak inny od Twojego!) nie doszłyśmy do pełnego porozumienia i stąd to wszystko. Obiecuję Ci, że odtąd będę dużo bardziej uważna w naszych kontaktach i już nigdy nie pozwolę Ci się mnie bać. Kocham Cię i nie skrzywdzę.

angel_of_fanelia : :
04 października 2004, 21:29
Jeśli można to bede sobie czytał czasem... moze też skomentuje...

Dodaj komentarz