mar 02 2004

Believe


Komentarze: 3

No to witam - oto ja - uzależniona od leków, pogrążona w depresji mała dziewczynka, którą ktoś włożył w za duże buty.

Czuję się raczej kiepskawo, fajnie by było, gdyby ktoś mnie odwiedził... W czwartek prawdopodobnie (o ile mi się nie pogorszy) pójdę do szkoły, ale nie wiem jak to będzie z moim stanem.

Co mi jest? Oprócz choroby oczywiście to mi dolega ogromna tęsknota, głównie za Weissem. Na tydzień oderwałam się od tego, ale teraz... tydzień spokoju, ale co mi po tygodniu, kiedy to wszystko zostało tu, w domu, teraz przyjechałam...

Ech. Jedno wielkie ech. Nie lubię się nad sobą użalać.

"But the Waterfall is strong" tak tak Angel, musisz pamiętać, to jest twój własny wiersz...

 

TĘSKNOTA cz3  Weiss – „Choć umierasz”

 

Wciąż widzę jak

Walczysz wciąż z nieubłagalnym losem

Walczysz i nie poddajesz się

Choć umierasz

 

Wciąż widzę jak

Twoja wychudzona twarz uśmiecha się

Uśmiecha mimo rozdzierającego bólu

Choć umierasz

 

Wciąż widzę jak

Śpisz spokojnie na prawym boku

Śpisz mimo zbliżającego się nieszczęścia

Choć umierasz

 

Wciąż widzę jak

Mówisz do mnie łagodnie i z uczuciem

Mówisz przejmujaco jak nikt dotąd

Choć umierasz

 

Wciąż widzę jak

Cierpisz w milczeniu łez na policzkach

Cierpisz zamiast mnie

Choc umierasz

 

Wciąż widzę jak

Uśmiechasz się po raz ostatni

Wymawiając ostatnie Wielkie Słowa

Choć już umarłeś

 

angel_of_fanelia : :
03 marca 2004, 20:56
Madziu, Kasiu... rany popłakałam sie... dziekuje ze jestescie...
03 marca 2004, 15:38
Madziu..smutno mi,że Ci smutno i że tak źle się dzieje w Twojej wartościowej duszyczce..nie myśl o tym..tak dlugo o tym rozmawiałyśmy. Wiem,że to taki smuteczek jest i tak trudno o tym odrazu zapomnieć..Mam wrażenie,że on zostawił w Tobie cząstkę siebie..Jesteś tak cudownie wrazliwą i mądrą osóbka jak on..I kiedy tak patrzy na Ciebie, na pewno jest mu przykro,że z jego powodu masz złe momenty..Bądź dla nas wszystkich dalej oparciem, tak,jak my dla Ciebie..Pewnego dnia slońce będzie tańczyć na Twoim parapecie..To jego usmiech przesłany tylko Tobie.. :*
02 marca 2004, 21:49
oj Mazdiu. A ja co Ci mówiłam? Jak będziesz chciałą możemy znów pogadać o Twoim stanie i jakoś postaram Ci się pomóc. Trzymaj sie ciepło i nie pogrążaj się jeszzce w większej rozpaczy :)

Dodaj komentarz